tag:blogger.com,1999:blog-8974420739286545527.post3931857241095966949..comments2023-11-13T08:16:10.147-08:00Comments on koci blog Franka i Bruni: Pierwszy spacer (nie)zaliczonymokusatsuhttp://www.blogger.com/profile/11841929360132156537noreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-8974420739286545527.post-6694686970187551582013-08-14T09:45:25.680-07:002013-08-14T09:45:25.680-07:00Bo chodzenie z kotem na smyczy ma polegać na tym, ...Bo chodzenie z kotem na smyczy ma polegać na tym, że to kot wybiera kierunki. Należy reagować tylko wtedy, kiedy chce iść tam, gdzie nie powinien. Ale naturalną reakcją jest szarpanie etc, kiedy kota blokuje coś, a szczególnie w sytuacji, w której nie czuje się on bezpiecznie. Franek, to i tak nic przy mojej kotce, która latała wokół własnej osi dosłownie w powietrzu na smyczy, jak bezmyślnie próbowałam z nią wychodzić. Myślałam, że skoro pozostałe koty akceptują smycz, to z nią też nie będzie problemu, ale problem jest do dziś, mimo, że przez kilka miesięcy po kilka razy dziennie z nią ćwiczyłam. Bo za dworem tęskni.<br />Tak że szelki są naprawdę niebezpieczne i mają sens chyba tylko w sytuacjach, kiedy kot ma blisko i zna powrót do domu.Bethanyhttps://www.blogger.com/profile/00765312373813215633noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8974420739286545527.post-4968948074106453162012-03-19T10:49:13.726-07:002012-03-19T10:49:13.726-07:00Olu, a pytałaś Frania czy On na pewno chce wychodz...Olu, a pytałaś Frania czy On na pewno chce wychodzić :P<br />wiem co to strach o koteczki... Pozdrawiam serdecznie :*Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8974420739286545527.post-37616669230900050292012-03-19T09:36:41.066-07:002012-03-19T09:36:41.066-07:00Nie mamy balkonu :( Ćwiczyłam w domu, przy zatrzym...Nie mamy balkonu :( Ćwiczyłam w domu, przy zatrzymywaniu zwykle był bunt i po prostu leżał w bezruchu, a wiadomo, w środowisku naturalnym, które słabo zna (znaczy zna bardzo dobrze, bo ponad rok mieszkał na łódzkich działkach) inaczej reaguje, wiecej rzeczy go stymuluje, ech.mokusatsuhttps://www.blogger.com/profile/11841929360132156537noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8974420739286545527.post-17651263239037613762012-03-19T04:07:06.703-07:002012-03-19T04:07:06.703-07:00Ooo... to widać ja mam mniej charakterne koteczki ...Ooo... to widać ja mam mniej charakterne koteczki :) A może trochę więcej ćwiczeń po domu i balkonie w szelkach? Bo ciut było, ale może za mało z takimi właśnie przystankami i zmianami kierunku?kfiatekhttps://www.blogger.com/profile/14931493118150354515noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8974420739286545527.post-11582980235451249322012-03-19T04:05:11.606-07:002012-03-19T04:05:11.606-07:00Ten komentarz został usunięty przez autora.kfiatekhttps://www.blogger.com/profile/14931493118150354515noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8974420739286545527.post-44507937049587845052012-03-18T23:39:16.968-07:002012-03-18T23:39:16.968-07:00Ja właśnie zatrzymałam się i nie pozwalałam mu iść...Ja właśnie zatrzymałam się i nie pozwalałam mu iść w obranym przez niego kierunku, nie ciągnęłam go ani nic takiego. W sumie chciałam zobaczyć, jak na to zareaguje, czy podda się mi, czy nie. Jak widać - trzeba być miękkim ;)mokusatsuhttps://www.blogger.com/profile/11841929360132156537noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8974420739286545527.post-25453468275404836302012-03-18T15:11:04.962-07:002012-03-18T15:11:04.962-07:00Bardzo fajne zdjęcia, to na smyczy wygląda bardzo ...Bardzo fajne zdjęcia, to na smyczy wygląda bardzo dobrze - szkoda, że tak zareagował na zmianę kierunku :( <br />Spore gratulacje za refleks - w końcu to nie takie łatwe złapać zdenerwowanego kota.<br />Przyznaję, że ja na spacerach pozwalam futrom wybierać kierunek, co najwyżej nie pozwalam iść dalej zatrzymując się w miejscu, no ale ja miękki osobnik jestem...kfiatekhttps://www.blogger.com/profile/14931493118150354515noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8974420739286545527.post-50323703027733202542012-03-18T01:50:47.518-07:002012-03-18T01:50:47.518-07:00tylko, że psy są różne i właściciele również. Niek...tylko, że psy są różne i właściciele również. Niektórzy szczują je przecież na koty. Nawet gdyby się kiciaj nie bał, a pies go dopadł... :(. Żałuję, bo chciałabym im pokazać świat, w którym pachnie trawa, słychać ptaki, można zobaczyć motyla... Nie dziwię się, że też chciałaś...<br />rybcieAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8974420739286545527.post-60363122984613835842012-03-17T13:35:57.406-07:002012-03-17T13:35:57.406-07:00Widziałam, jak wyciąga najpierw głowę, więc złapał...Widziałam, jak wyciąga najpierw głowę, więc złapałam go zanim jeszcze brzucho wyswobodził, także nie było ganiania za nim, na szczęście. Ale już chyba faktycznie więcej nie spróbuję, najważniejsze bezpieczeństwo kociastych.:)mokusatsuhttps://www.blogger.com/profile/11841929360132156537noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8974420739286545527.post-41040482080108731752012-03-17T11:30:16.472-07:002012-03-17T11:30:16.472-07:00Niestety kot potrafi uwolnić się z każdych szelek ...Niestety kot potrafi uwolnić się z każdych szelek i nie ma znaczenia, że będą mocniej zapięte. Przestraszony, zrobi myk i będzie wolny. Nie wiem, czy byłaś daleko od domu i czy byłby w stanie wrócić. Je ten etap mam za sobą, boję się ryzykować i już z moimi nie chodzę. Pozdrawiam serdecznie i ciesze się że go złapałaś:-))Gosiankahttps://www.blogger.com/profile/16010822749311231146noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8974420739286545527.post-47198430836003598272012-03-17T11:10:25.246-07:002012-03-17T11:10:25.246-07:00Oczywiście, że są spokojne miejsca. :) Ja byłam bl...Oczywiście, że są spokojne miejsca. :) Ja byłam blisko strony od ul. Srebrzyńskiej, ale wcześniej jest bardziej "leśnie" i tam już w ogóle ludzi nie ma. Przy tej polanie owszem, zdarza się, że przebiegnie pies... Ja się tym nie martwiłam, bo Franek ich się aż tak nie boi. Bardziej zależało mi, żeby było cicho wokół i to się udało. :)mokusatsuhttps://www.blogger.com/profile/11841929360132156537noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8974420739286545527.post-29032971484980438582012-03-17T11:05:46.217-07:002012-03-17T11:05:46.217-07:00Podglądam już od jakiegoś czasu, ale dziś się przy...Podglądam już od jakiegoś czasu, ale dziś się przywitam :). Fajna fotorelacja! kurcze i mnie się marzy pokazanie kociastym świata. W tym parku bywam regularnie z TŻ i zastanawiam się, rozglądając, czy są tam spokojne miejsca. Zawsze obawiam się, że z daleka podbiegnie pies... Będę obserwować dalsze postępy :). Kciuki!<br />pozdrawiam, rybcieAnonymousnoreply@blogger.com