środa, 19 grudnia 2012

Mrunia i różowe sznurówki :)


Jutro wyjeżdżamy na upragnione Święta, to będą pierwsze w życiu Bruni. 
Jestem bardzo ciekawa, jak zareaguje na choinkę i ozdoby świąteczne, bo Franka one zupełnie nie interesują. :>

Niestety miniemy się z dostawą nowego drapaka, który wcale nie wygląda jak drapak i jak tylko nasi mali testerzy wezmą go pod lupę - podzielimy się z Wami efektami tej kontroli. ;))) 
Jedno jest pewne - nasz polski koci design ma się nieźle!

Od kilku dni w naszym domu królują różowe sznurówki. Jak tylko je schowam, Mrunia natychmiast je znajduje, a później ja znajduję je w najróżniejszych miejscach w domu. Franek też zostawia niespodzianki. Niestety mniej miłe - puszcza pawie jak szalony. Od tygodnia ograniczam mu jedzenie - może to forma protestu :D




A kokardkę umiesz?

Zabieraj tego sznura, ile można!

A ostatnio zdarza się spać też tak!


W ramach świątecznego prezentu zróbcie coś dla naszego łódzkiego kumpla Morfa, ok?


Lajkujcie Morfeusza, w końcu to najpiękniejszy bezoczek jakiego znamy!



1 komentarz: