środa, 18 kwietnia 2012

Mocia, Krusia, Tunia, Rysio, Kiri - ale ekipa!

Dzisiaj dam Wam trochę odpocząć od moich futrzaków. ;) 

Opowiem troszkę o kotach bliskich mojemu sercu, a w zasadzie tak samo bliscy (lub nawet bardziej ;))) są mi ich właściciele. To u nich po raz pierwszy mogłam obserwować kocie zwyczaje, uczyć się przebywania z tymi zwierzętami, bo do tamtej pory było mi to niemal zupełnie obce. A przy takiej czwórce wrażenia są naprawdę niezapomniane. ;)



                                         MOĆKA


Jej pełne imię to Behemotka. Idealnie oddaje jej charakter, ponieważ wydaje się być nieco wycofana i tajemnicza. Mi niestety nie udało się wystarczająco do niej zbliżyć, ale wspaniale jest podziwiać jej piękno. Oprócz tego jest w niej słodki, koci dzieciak, który lubi ruch i zabawę, choć to już dorosła panna. ;)






                                        KRUSIA


A raczej - dostojna Krystyna Kierowniczka. ;) Ustawia całe towarzystwo, ale ma też inne talenty. Niezła z niej księgowa - kocha wszelkie papiery, książki. Pracuje dzielnie - wyleguje się na nich z bardzo poważną miną. Obcych trzyma na dystans, ale ma swoich ulubieńców w domu. Zwłaszcza takiego jednego Pana, którego sercem zawładnęła i nawet mi trudno jest jej dorównać. ;) Ale z kocią miłością się nie wygra. I dobrze!





                                            TUNIA 


Takie to maleńkie, eteryczne... Aż trudno uwierzyć w to, że wcina za dwóch ;) I te urocze białe skarpetki! Cudna dziewczynka, która wiele zmieniła w swoim charakterze. Dzięki miłości opiekunów pokazała, jak bardzo kocha człowieka, stała się miłą kocią przytulanką. To taka kicia na smutki, na samotne wieczory. Myślę, że troszkę mnie lubi.





                                            RYSIEK


I oto rodzynek w tym doborowym kobiecym towarzystwie - Ryszard. Nie będę ukrywać, że to mój ulubieniec, nikt mu nie dorówna. ;) Rysiu uświadomił mi jeszcze dobitniej, jak bardzo pragnę mieć kota. Na wszystkich robi piorunujące wrażenie. Jest taki proludzki, taki kochany, przychodzi na każde zawołanie, z nikim nie wchodzi w konflikty. A jak wystawia brzucho do głaskania! No cud miód rudzielec!



Rysiu, tęsknię strasznie...




A na koniec cała czwórka razem pozdrawia. Do tej pory nie wiem, jak udało się zrobić to zdjęcie. :D



PS. Dla uzupełnienia kocich historii, słówko od właścicielki (bo moje opisy to tylko prywatne spostrzeżenia; nie przebywam z nimi zbyt często, więc nie znam ich tak dobrze) :

"Krusia jest z ulicy z Poznania, Tunieczka z Opola z przytuliska, Mocia i Rysio miejskie bidy. Każde uratowane od śmiertelnych chorób...i każde co dnia dziękuje za to swoja postawa... Mocia wskakuje na ramie i się przytula, Krucha ugniata człowieka ,a Richardo leje jak człowieka nie ma..sika ..Tunia barankuje i..to Tunia rządzi cala bandą kocia plus sunia Kiri ze schronu w Bytomiu."



Kiri, jakże mogłam zapomnieć o Tobie? ;) 

12 komentarzy:

  1. Cudowne koty - ale rudy najpiękniejszy - nie obrażając koteczek

    OdpowiedzUsuń
  2. no tak...moje koty nie dostaly komentarza..:(
    wiesz ze sie poplakalam,tu teskni sie bardziej, nie umiem zasnac bez Tuni brzucha i mruczanek...a zawsze rano Krystyna budzila mnie rozmowa...ach!
    Olu....Olu...kochamy Cie, wiesz o tym :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rosze uzupelnic historie Koteczkow :)
    Krusia jest z ulicy z Poznania, Tunieczka z Opola z przytuliska, Mocia i Rysio miejskie bidy.kazde uratowane od smiertelnych chorob...i kazde co dnia dziekuje za to swoja postawa...Mocia wskakuje na ramie i sie przytula, Krucha ugniata czlowieka,a Richardo leje jak czlowieka nie ma..sika ..Tunia barankuje i..to Tunia rzadzi cala bnda kocia plus sunia Kiri ze schronu w Bytomiu.pozdrwaiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już uzupełniłam na końcu - już nie chciałam zmieniać wcześniejszych słów - bo to tylko moje obserwacje i niech takie zostaną. ;)

      Wiem, że tęsknota straszna, ja ryczę nawet jak moich dzień nie widzę, a co dopiero na tak długo. Ale trzeba być silnym, one są, pamiętają, kochają. Zleci szybko i znowu będziecie razem :)

      Usuń
  4. Ale urocze koty :-) Śliczne. No i... kolejny koci blog znalazłam! Super. Będę tu zaglądać! Jeśli nie jesteś jeszcze w kotłowni to warto tam się wpisać :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, jakie cudowne towarzystwo :)! Rudzielec wydaje się wielki ;)! I królewski :D... Ale dziewczynki słodkie za to... No i Pies :)!. Piesa piękna!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale super, wszystkie zdjęcia moje i żadnego komentarza! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkie - 2 moje! :D To reklama kotów, a nie Ciebie :D

      Usuń
  7. Ale świetna kocia banda! Panienki cudne, a Rysiek..! Mmm.. :D Rzeczywiście jest tak, że kocurki jakoś tak bardziej trzymają się człowieka, kotki to raczej indywidualistki. Kiri też przesłodka ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne towarzystwo - wspólne zdjęcie wspaniale uchwycone.
    Zdjęcie Rysia w uścisku rozczulające, a zielone oczęta Tunisi zachwycające!

    OdpowiedzUsuń
  9. Koty wspaniałe, ale ludzie, którzy się nimi opiekują jeszcze wspanialsi!

    OdpowiedzUsuń
  10. dziekuje Olu.....xneon,nie badz egoista :P
    dziekuje za komentarze....sami wiecie ze nie ma brzydkich zwierzakow, ktore kochamy...brzydcy sa tylko ludzie (nic nowego nie wymyslilam) :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń