Kiedy nie miałam własnych kotów, wszystkie futrzaki wzbudzały we mnie wielkie emocje. W sumie... Niewiele się od tamtego czasu zmieniło ;)
Dzisiaj nieco powspominam i wrócę do starych zdjęć, których głównymi bohaterami są różne koty, te przypadkowo spotkane, dokarmiane, jak i te, które znam od dawna.
Fajnie, że masz takie zdjęcia. urocze!
OdpowiedzUsuńWidać od razu że jesteś prawdziwą przyjaciółką i wielbicielką kotów.:)
OdpowiedzUsuńDuże brawa. Pzdr J&J
Piękny wpis wspomnieniowy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia kocio-wspomnieniowe :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny blog. życzę owocnej kontynuacji i zapraszam do zerknięcia na mój: kotoholic.blox.pl
OdpowiedzUsuń