czwartek, 22 marca 2012

pUchatek zostaje w domu

Mała informacja - dzięki sprawnej akcji wielu osób - po pUchatka zgłosiły się dwa świetne domki. (Nie)stety pani, która chciała oddać kotka, zadzwoniła, iż poniosły ją emocje, że przemyślała sprawę, przegadała z weterynarzem i chce pUchatka zatrzymać. 

Kotku, mam nadzieję, że to koniec zawirowań w Twoim życiu. Dużo szczęścia ode mnie, Franka i Bruni! 



4 komentarze:

  1. Ach :)! No to fajnie :D... Oby już było dobrze :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że można dać jej jeszcze jedną szansę;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ostatnią. No i oby jednak tym razem na stałe.

      Usuń
  3. Zgadzam się. Jeszcze jedna szansa dla tej pani, ale ostatnia.

    OdpowiedzUsuń