Witajcie kochane i kochani :)
Dzisiaj rozpoczynam nową serię postów na blogu o nazwie:
Jest trochę tych znanych nam kotów, które odwiedzamy i lubimy, stąd pomysł na serię.
Dzisiaj pokażę Wam koty mojej Mamy. Kiedyś na blogu pojawiła się już kocica Melodia (imię niestety nieadekwatne do charakteru :>), ale od tamtej pory stadko powiększyło się o... 2 inne koty, które zamieszkują działkę na stałe oraz kilka "dochodzących".
W tej chwili bandę tworzą:
Melodia - czarna, 5-letnia kocica o diabelskim charakterku
Mika - czarna, roczna koteczka, niezwykła przylepa, kochane stworzonko
Cezar - grubaśny burasek, na pewno kilkuletni, również z tych "miziastych"
Niestety na zdjęciach nie będzie Cezara, ponieważ fotografie były zrobione piękną sierpniową porą, a Cezar jest październikowym "nabytkiem" ;) Z pewnością pojawią się jego zdjęcia przy okazji.
Tego samego dnia odbył się również pierwszy spacer Bruni. Byłam przekonana, że będzie przerażona, że będzie to dla niej męczące doświadczenie, jednak - o dziwo! - zniosła to lepiej niż Franek. Było typowe sunięcie brzuchem po ziemi, ale kilka razy podniosła ogon :) Moja Mama dzielnie ją prowadziła na szelkach, choć Mała i tak wędrowała, gdzie chciała. ;) Nie jestem pewna, czy sprawiło jej to przyjemność, ale na pewno było czymś nowym i interesującym. ;)
Mam nadzieję, że te zdjęcia dodadzą Wam słońca w te pochmurne dni. ;)))
Mika :) |
Melodia na posterunku |
Oho! |
Ja jej dam! |
Albo nie... :< |
Łatka - siostra Miki, czasem wpada na jedzenie :) |
Uff, poszła sobie na sąsiednią działkę ;) |
swietne zdjecie! czekam na kolejne posty w tym temacie, uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńale mi się zachciało znów lata! przepiękne zdjęcia i koty też :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne koty i świetne zdjęcia. Powiało latem...
OdpowiedzUsuńFajnie, że kociambry są zaopiekowane :). Pozdrowienia dla Was,
OdpowiedzUsuńFajnie, że kociaste mogą na Was liczyć :) Zawsze to miło wpaść i coś przegryźć :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko